Szybkość to znak czasów, w których żyjemy. Coraz większe szybkości samolotów, szybkie informacje, konieczność szybkich reakcji, szybkie jedzenie, szybkie spanie i wszędzie biegiem, biegiem, bo czasu mało. Jakiś czas temu zaczęto propagować trend odwrotny – by to jedno życie, które mamy, właśnie nie upłynęło zbyt szybko i płytko, by zwolnić to szalone tempo, które wcześniej czy później odbije się na zdrowiu. By prawidłowo i efektywnie funkcjonować, człowiek musi się wyspać i zdrowo się odżywiać.
Jak zacząć zdrowe odżywianie?
Większości wydaje się to proste – gdzieś z tyłu głowy zapamiętali naczelną zasadę, by jeść mniej, w miarę beztłuszczowo, włączyć do diety więcej warzyw i owoców. Internet, który miał być pomocą, jest w tej chwili źródłem często sprzecznych informacji – jedni eksperci nawołują do zmniejszenia ilości spożywanego mięsa, drudzy zachwalają zalety diety bezglutenowej, inni chwalą olej kokosowy a ganią palmowy, jeszcze inni wskazują na szkodliwość cukru. Jak się w tym wszystkim odnaleźć? Kogo słuchać? Kto ma rację? Zdać się kateringi oferujące cudowne diety, na które co chwilę trendy także się zmieniają, a w dodatku mogą zrujnować domowy budżet?
Własna droga
Główna zasada, która w tym natłoku gdzieś umyka, jest następująca – każdy z nas jest inny, zatem droga do prawidłowego odżywiania także musi być indywidualna. To, co jest dobre i pomaga drugiemu, nie musi sprawdzić się w naszym przypadku. Podczas tych poszukiwań istotne jest obserwowanie swojego ciała, jego reakcji na dobierane pokarmy – to jedyny i właściwy sposób na dobranie najlepszej dla siebie diety.
Co należy wiedzieć o odżywianiu?
Nauka o żywieniu rozwija się bardzo szybko. Po części dzięki rozwojowi medycyny, biologii i chemii, po części dlatego, że choroby cywilizacyjne spowodowane w dużej mierze niewłaściwym odżywianiem, zbierają coraz większe żniwo. Naukowcy dostarczają nam coraz to nowych informacji, które weryfikują dotychczasowe prawdy o odżywianiu – te nowinki warto śledzić i testować na sobie. Co więc pozostaje filarem zdrowego odżywiania?
1. Regularne posiłki – jeśli mniejsze posiłki to 5 w ciągu dnia, jeśli bardziej obfite to 3. Właściwy i równomierny rozkład pożywienia zapewnia odpowiednią ilość energii w ciągu dnia, wpływa pozytywnie na koncentrację oraz samopoczucie oraz pozwala utrzymać właściwą masę ciała.
2. Niskoprzetworzona żywność – fast foody, gotowe dania w postaci mrożonki, proszku, który tylko trzeba zalać gorącą wodą, naszpikowane chemią obiady, które wystarczy odgrzać w mikrofalówce – w żadnym wypadku nie powinny znaleźć się na liście w zdrowej diecie. Ktoś powie, że wszystko jest dla ludzi – oczywiście, tak jest. Zjedzenie od czasu do czasu hamburgera specjalnie nie obciąży żołądka, jelit, czy wątroby. Pod warunkiem, że będzie to sporadyczne.
3. Warzywa surowe, pieczone, gotowane na parze czy w niewielkiej ilości wody – według najnowszych badań powinny stanowić aż 3/4 dziennej porcji. Najlepiej, by pochodziły z wiadomego źródła, czyli wyrosły w ziemi (nie na jej substytucie) i nie były pryskane środkami ochrony roślin.
4. Owoce nie są przekąską (to niespodzianka!), której spożycie więcej niż dwa razy dziennie, nie przyniesie konsekwencji (np. podwyższonego poziomu cukru). Dietetycy zalecają, by owoce stanowiły 1/4 dziennej porcji.
5. Węglowodany okazały się głównym winowajcą otyłości – przy małej aktywności fizycznej i siedzącym trybie życia ich ilość w diecie powinna zostać zmniejszona, na rzecz zdrowych tłuszczów lub zdrowych węglowodanów (pełnoziarniste mąki, kasze).
Wyrzucanie z diety serów, jajek, mleka w obawie przed wysokim cholesterolem podczas, gdy jego poziom akurat mamy w normie – czy to ma sens i znaczenie? Zdrowe odżywianie należy zacząć od ustalenia kondycji i stanu zdrowia własnego organizmu. Dopiero wtedy można na podstawie posiadanej i uzupełnianej wciąż wiedzy budować metodą prób i błędów własną zdrową i racjonalną dietę. Ślepe podążanie za trendami, mentorami nie jest dobrym rozwiązaniem i niekoniecznie okaże się skuteczne.